NIEZWYKŁY POMNIK W CENTRUM KOWALI

Każdy kto przybędzie do Kowali musi zwrócić uwagę na niewielki pomnik, który znajduje się na skwerze w centrum miejscowości. Jego cokół zbudowany jest z polnych kamieni, a elementem głównym jest niewielkie śmigło samolotu. Jest to wyjątkowy – bo chyba jedyny w naszym regionie – oryginalny pomnik poświęcony wspaniałej parze asów przestworzy przedwojennej Polski: Franciszkowi Żwirce i Stanisławowi Wigurze Na dole kamiennego obelisku można przeczytać : Franciszkowi Żwirce i Stanisławowi Wigurze – społeczność Kowali.”

(…) Była to niedziela, zrana jasna, później nieco pochmurna. Początkowo słaby wiatr wzmagał się coraz bardziej, szczególnie we wyższych warstwach powietrza, gdzie poprostu zamieniał się w chwilowy huragan. Właśnie po godzinie 8-mej rano dał się zauważyć nad naszą okolicą samolot, zdążający w kierunku zachodnim. Był to właśnie ś.p. por.Żwirko w towarzystwie inż.Wigury na samolocie R.W.D.6. Śpieszył on do Pragi, gdzie go z wielkim zapałem oczekiwano. Wskutek, nie dającego się niczem uspokoić, gwałtownego wiatru, zmuszony był zawrócić, decydując się prawdopodobnie na powrót do Polski, gdyż dalszy lot był niemożliwy. Uczynił tak nad Błędowicami Dol. i leciał zpowrotem w stronę Cieszyna. Los chciał, że samolot ten, zbudowany do zawodów a więc lekki, doznał wskutek panującej wichury silnego uszkodzenia (złamało się skrzydło) i runął w lasku p.Michla na Kościelcu w Cierlicku Dolnem na ziemię, łamiąc silne świerki a równocześnie kopiąc grób bohaterom przestworza. / z Księgi Pamiątkowej Górnrgo Cierlicka rok 1932/

Wyczyny lotnicze por Żwirko i inż. Wigury rozsławiły polskie skrzydła, kiedy w roku 1932 w Międzynarodowych Zawodach Samolotów Turystycznych – Challenge w Berlinie polski samolot RWD -6 / pierwsze litery nazwisk polskich konstruktorów Rogalski, Wigura i Drzewiecki / pilotowany przez zespół Żwirko – Wigura zdobył pierwsze miejsce w dwutygodniowych zawodach dookoła Europy. Zwycięstwo to było tym większe, że polscy lotnicy odebrali pierwszeństwo dotychczas niepokonanym lotnikom niemieckim. Ekipa polska zdobyła puchar zawodów międzynarodowych, a samolot RWD-6 okazał się najlepszą maszyną turystyczną w Europie. Polacy zajęli też pierwsze miejsce w klasyfikacji zespołowej. Zaszczyt zorganizowania czwartych zawodów Challenge Internationale Avions de Tourisme przypadł Aeroklubowi Rzeczypospolitej. A cała Warszawa owacyjne witała asów polskiego lotnictwa, o czym możemy przeczytać w ówczesnej prasie.
Niestety, dwa tygodnie później (11 września) Polacy zginęli w swym RWD-6 w czasie lotu na pokazowe zawody w Pradze czeskiej. Stało się to w czasie potężnej burzy, której nie wytrzymała konstrukcja polskiego samolotu. Los chciał, że samolot ten, zbudowany do zawodów, a więc lekki, doznał wskutek panującej wichury silnego uszkodzenia (złamało się skrzydło) i runął w lasku pana Michla na Kościelcu w Cierlicku Dolnem.
12 września 1932 r. po odbyciu ceremonii kościelnych odwieziono zwłoki lotników do Czeskiego Cieszyna, skąd w asyście obywateli polskich i czeskich, władz politycznych i wojskowych, honorowego plutonu wojska czeskiego i orkiestry wojskowej, przewiezione zostały do Polski. Wydarzenie to upamiętnia pomnik ku czci zmarłych lotników w Cierlicku./ Czechy/.Obaj lotnicy pochowani zostali w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.  W listopadzie 1932r, na placu Unii Lubelskiej w Warszawie, nieopodal lotniska mokotowskiego, odsłonięto Pomnik Lotnika, poświęcony pamięci Żwirki i Wigury…  I tu zaczyna się historia pomnika w Kowali, który jak odnotowuje kronika szkoły w Kowali został odsłonięty 11 listopada 1932r. Pod datą 15 XI czytamy: „ W dniu 11 listopada w 14 rocznicę odzyskania niepodległości odbyło się uroczyste poświecenie pomnika śp. Por. Żwirko i inż. Wigury – lotników- bohaterów.” Pomnik, jak donosi kronikarz, wystawiony na placu naprzeciwko szkoły , przed Urzędem Gminnym, powstał z inicjatywy mieszkańców. Kamienie na jego podstawę znosili uczniowie z całej gminy. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 10.00 mszą w Kościele parafialnym. W uroczystym pochodzie ze sztandarami i wieńcami uczestnicy udali się pod pomnik. Jego odsłonięcia dokonał przedstawiciel Starostwa. Po przemówieniach proboszcz Józef Koziński poświecił pomnik, pod którym złożono kwiaty. W kronice szkoły czytamy:” Wieniec od szkoły w Kowali – olbrzymi z zieleni i żywych chryzantem i róż z narodowymi wstęgami złożyli: uczeń oddziału V Jan Bochna, uczennica oddziału IV Zofia Szydłowska, i II oddziału Kazimiera Stanikówna ( dziewczynki w kostiumach krakowskich). Przy pomniku okolicznościowy wiersz wygłosił uczeń V oddziału Stanisław Klinowski. Na zakończenie pochód przedefilował przed pomnikiem.” Tyle kronika szkoły…

Pomnik Żwirki i Wigury przetrwał nienaruszony okres II wojny światowej. Nie podzielił losu innych pomników tych wspaniałych lotników, które – tak jak ten w Warszawie – zostały zniszczone. Być może jest to najstarszy pomnik tych bohaterów w Regonie Radomskim, a może i na całym Mazowszu. Tym cenniejszy, że jest wyrazem ogromnego patriotyzmu i spontanicznego hołdu mieszkańców dla pierwszych bohaterów polskich skrzydeł.

Ciekawostka  

Istnieje odznaka turystyczna Żwirki i Wigury, ale w wykazie miejsc związanych z postaciami lotników próżno szukać Kowali k / Radomia.


Wróć
    cbk (2)